13 February 2009

"Kłania się PRL" Stefania Grodzieńska ******!


Uwielbiam Grodzieńską!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kiedyś miałam taki pomysł, żeby udać się do biblioteki czasopism na Koszykową i wygrzebać stare felietony i humoreski Grodzieńskiej... no niestety człowiek zawsze pędzi i pędzi i czasu nie ma... już porzuciłam ten pomysł świetny, aż tu pewnego dnia patrzę w gazecie - nowa książka mojej ulubionej polskiej pisarki... ... dostałam na święta od Sekołaja;)! Zaglądam i co widzę - wybór felietonów z dawnych czasów:)!!! Zawsze i wszędzie polecam Grodzieńską:)!! Chociaż moją najulubieńszą pozostaną chyba kawałki...
Acha, dodam tylko, że ostatnio byłam na ulicy Słonecznej, gdzie miszka pani Grodzieńska...
Niestety jej nie przylookałam, bo nie znam numeru. Na wiosnę udam się tam z Ernestem na spacr... Trzymajcie za mnie kciuki:)

"Ucieczka spod klucza" Henryk Czyż *****


Moje najnowsze odkrycie:)! Wyszperałam na Siennej 93. Henryk Czyż to trochę taka męska wersja Grodzieńskiej, prawie tak samo zabawna i prawie tak samo optymistycznie nastawiona do życia:). 
Pan Henryk był dyrygentem, a poza tym żył w PRLu - "Ucieczka spod klucza" to zbiorek historyjek przeplatanych rozmowami dziwnej rodzinki - trochę jak w Mistrzu i Małgorzacie...
Urocze to historyjki, wiele z muzycznego świata, pisane bardzo przyjaznym językiem:). Miło poczytać do poduszki:)! Baaardzo polecam!

"Dziewczyna z rogu Piccadilly" Anonim *****

Baaardzo ciekawa książka. Swego rodzaju spowiedź prostytutki - niby w obecnych czasach nic specjalnego, ale... ale została wydana w 1964roku!! Czytając ją w XXI wieku ma się wrażenie, że na skandaliczną książkę jest jakaś taka mało drastyczna, mało obnażająca... i to jest ogromnie ciekawe! 40lat temu ta książka została wydana anonimowo - dziś imię i nazwisko autorki byłoby napisane wielkimi literami i udzielałaby wywaiadów na prawo i lewo... Zawartość też pewnie byłaby zupelnie inna...
Dziewczyna z rogu Piccadilly pokazuje pewnein wydaje mi się uniwersalny mechanizm, odpowiadający na pytanie: jak zostałaś prostytutką? - tak wyszło...

Bardzo ciekawa książka.
Wyłowiona w kawiarni *mesita* ;)

"Inne głosy inne ściany" Truman Capote ****


Biedna sierota przypadkiem dowiaduje się, że ma ojca i wyrusza mu na spotkanie. Przybywa do małego miasteczka, a tam zastaje zupełnie nie to czego się spodziewał... Dziwną, oschłą pannę i zniewieściałego Randolfa, ródowłosą Idabel i ducha w oknie... Przez kilka dni próbuje spotkać się z ojcem - bezskutecznie, kiedy w końcu mu się to udaje, okazuje się, że jego ojciec jest...
Rzeczywistość splata się ze światem wyobraźni... Momentami historia o dorastającym chłopcu przypominała mi Faulknera, ale Capote ma zdecydowanie więcej wyobraźni, chociaż i tak pozostawia słodko gorzki posmak... Średnio polecam...

"Perły i wieprze" Kormel Makuszyński *****

Perły czy wieprze... chyba wolę wieprze, bo perły były trochę naiwne, trochę poczuciem winy przypominały zbrodnię i karę i takie jakies oczywiste były trochę...
Natomiast wieprze... to zupełnie co innego:)
Zaskaująca historia przyjażnie, eh jak patetycznie brzmi... ale jak inaczej to nazwać, skoro o przyjaciołach dwóch te wieprze... o tym jak pili, jak mieli farta, jak głodowali etc etc etc

Fajnie, przeczytać coś więcej niż koziołka matołka;)

"drugi niedzielny autobus" Ernest Bryll *****

Nie mogę znaleźć foty okładki:(.

Śmieszne opowiadania, które układają się w pewnego rodzaju hstorię życia. Pierwsze opowiadanie jest o dzieciakach, kolejne o nastolatku, później młodzieniec itd.
Większość pełna świetnego, prostego (ale broń Boże prostackiego!) poczucia humoru:).
Takie zwyczajne, a ciekawe...

"Pracownia doktora Mengele" Miklos Nyiszli ****

Książka napisana przez węgierskiego Żyda, lekarza patologa, który przeżył Oświęcim pracując dla Mengele. Opisuje machinę oświęcimską... wstrząsające. Jednak czuję pewien niedosyt... Te wszystkie straszne rzeczy są opisane jakis taki zimny, zdystansowany sposób, cóż Nyiszli napisał tę książkę niedługo po wjnie, może inaczej nie był w stanie...

Polecam

Historie osobliwe fantastyczne ****


Cóż tytuł frapujący, zawartość... . Podtytuł tej śmiesznej książeczki to "Nowela francuska od Cazotte'a do Apollinaire'a". Przedziwne nowele, wszystkie jakies takie niedopowiedziane:).
Ciekawa pozycja - podradłam z *mesity* - warto było hehe:). Polecam.